Exclusive
20
min

Jak w Portugalii wychować córkę na Ukrainkę?

To nie sprzedawca w sklepie, czy dzieci na placu zabaw decydują o tym, kim czuje się dziecko. Nie ma problemu z zachowaniem tożsamości, jeśli rodzice porozumiewają się z nim w ojczystym języku

Anastazja Bobkowa

Dla tożsamości narodowej jest ważne, czy rodzina kultywuje tradycje rodzinne. Zdjęcie: Shutterstock

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

Ewa ma 5 lat, ale w Ukrainie spędziła zaledwie kilka miesięcy. Po narodzinach dziewczynki jej rodzice, Olga i Jarosław, postanowili odwiedzić krewnych w Portugalii. Tam jednak dopadła ich pandemia, a następnie wybuchła wojna na pełną skalę. Obecnie rodzina Trisz stanowi część ukraińskiej diaspory w Portugalii, liczącej kilkadziesiąt tysięcy osób.

Od kilku lat mała Ewa uczęszcza do lokalnego przedszkola i ciężko pracuje, aby przygotować się do szkoły. Mówi po portugalsku bez akcentu i dobrze zna lokalne zwyczaje. Jednak pomimo tego, że dziewczynka nie pamięta Ukrainy, ukraiński język i tradycje są dla niej najważniejsze.

Choć mała Ewa mieszkała w Ukrainie zaledwie kilku miesięcy, ale zna ukraiński lepiej niż jakikolwiek inny język. Zdjęcie: archiwum prywatne

Dzieci nie mogą nawet rozmawiać ze swoimi rodzinami

Dla Olgi przeprowadzka za granicę oznaczała nie tylko stres nieprzespanych nocy, ale też nieustanne rozmyślanie, co zrobić, żeby w obcym środowisku córka wyrosła na Ukrainkę.  

Widziała wiele dzieci, które nie tylko ledwo mówiły w ojczystym języku, ale nawet nie wiedziały, jakiej są narodowości. Szokowało ją to i oburzało.

- Nie rozumiem, że dziecko może nie rozmawiać z krewnymi w Ukrainie, nie znać swoich korzeni. My z mężem jesteśmy Ukraińcami z krwi i kości, to naturalne, że uczymy córkę ukraińskiego. W Portugalii tylko my możemy zaszczepić jej miłość do swojej ojczyzny.

Rodzice Ewy przestrzegają ukraińskich tradycji w Portugalii. Zdjęcie: archiwum prywatne

Olga pracuje w salonie piękności w Faro, stolicy prowincji Algarve. Jak to często bywa w diasporze, ludzie tej samej narodowości lubią być razem, więc duża część jej klientów to Ukrainki. Kobieta jest zawsze otwarta na dzielenie się własnymi doświadczeniami związanymi z emigracją i macierzyństwem. A teraz jest to bardzo potrzebne. Według portugalskiej służby ds. migrantów, w czerwcu 2023 r. w kraju przebywało 50 000 ukraińskich uchodźców, z czego 14 000 to dzieci.

Dawanie dobrego przykładu

Olga mówi, że nie ma własnych unikanych metod wychowywania dziecka. Nie opracowywali też z mężem specjalnej strategii. Utrzymują kontakt z rodziną w Ukrainie: dzwonią do siebie regularnie, wymieniają paczkami - w tych, które dostają z Ukrainy są książki w języku ukraińskim i haftowane koszule. Ewa ma już ich sporą kolekcję.

- Nosi je codziennie, lubi je. Moi rodzice zawsze wysyłają mi prezenty, a moje siostry, kiedy mnie odwiedzają przywożą: książki, hafty, zabawki z Ukrainy - mówi.

To co jest tak naturalne dla Olgi, jest podstawowym zadaniem rodziców, którzy chcą zachować na emigracji ojczystą tożsamość dziecka. Posługiwanie się językiem ukraińskim w domu i pokazywanie dziecku, jaki jest stosunek rodziców do ojczyzny to najważniejsze - mówi psycholożka Olena Szersznewa.

- Jeśli, rodzice używają języków obcych lub rosyjskiego, jeśli mówią "jesteśmy obywatelami świata" lub "twoja ojczyzna jest tam, gdzie czujesz się dobrze", niech się nie spodziewają, żeby ich dzieci kiedyś poczuły się Ukraińcami. To nie sprzedawca w sklepie, czy dzieci na placu zabaw decydują o tym, kim czuje się dziecko. Nie ma problemu z zachowaniem tożsamości, jeśli rodzice porozumiewają się z nim w ojczystym języku.

Język komunikacji w domu odgrywa szczególnie ważną rolę. Pomimo faktu, że Ewa wypowiedziała swoje pierwsze słowa w Portugalii, najlepiej czuje się, gdy mówi po ukraińsku. "Najlepiej znam ukraiński, potem portugalski, a następnie angielski" - mówi o swoich umiejętnościach językowych.

Dzieci uczą się języków inaczej niż dorośli - uczą się słów, gdy  doświadczają świata. Jeśli dziecko przebywa w dwujęzycznym środowisku od kołyski, często nawet nie rozróżnia języków, ale postrzega różne słowa dla tego samego zjawiska jako synonimy. Uświadomienie sobie, że są to różne języki przychodzi później. Olga wspomina, że tak było w przypadku Ewy: "Kiedy miała półtora do dwóch lat, czasami mówiła jedno słowo po ukraińsku, a drugie po portugalsku. Po około trzech latach zaczęła mówić wyraźnie w obu językach".

Rodzice nie powinni martwić się, że ich syn lub córka mylą języki Prędzej czy później zajmą one swoje odrębne miejsca w ich życiu - mówi Olga.

Kolejną ważną sprawą jest utrzymywanie kontaktu z ludźmi z Ukrainy, szczególnie z dziadkami i przyjaciółmi. Jeśli rodzina nie ma rodziny, dobrze znaleźć grupę online np. mającą to samo hobby, dzięki któremu dziecko będzie mogło ćwiczyć język i dowiadywać się o tym, czym jest Ukraina.

Rodzice Ewy uczą ją ukraińskich zwyczajów. Zdjęcie: archiwum prywatne

Mała Ewa komunikuje się ze swoimi krewnymi prawie codziennie. Dzięki temu wie dużo o ich stylu życia i codzienności, ma pojęcie o tym, jak żyją ludzie na Ukrainie, gdzie pracują, co gotują na obiad itp.

- Czasami przez łącze wideo, czasami przez telefon. Ewa często mówi: "Pojadę do Ukrainy, chcę zobaczyć to, pojechać tam, spróbować tamtego". Rozumie, co ją tam czeka i wie, jak żyje jej rodzina, jak wygląda ich życie. Wie, że ma dom w Ukrainie i że może tam przyjechać i tam żyć. Wie, że nasza Ukraina cierpi z powodu wojny, z powodu Rosjan, że wiele domów zostało zniszczonych. Ona czeka, ciągle pyta: "Mamo, czy naprawdę pojedziemy do Ukrainy, kiedy wojna się skończy? Czy to naprawdę wkrótce?" - mówi Olga.

Psycholog Olena Szersznewa zgadza się z tym podejściem. Podkreśla, że taka komunikacja z rodziną lub przyjaciółmi, którzy pozostali na Ukrainie, jest szczególnie ważna dla dzieci za granicą.

- To jest to bardzo silny punkt psychicznego wsparcia dla dziecka - mówi psycholożka.

Dodatkowe szkolenia online i offline

Dla młodszych dzieci ważne jest też czytanie ukraińskich bajek, ponieważ są one źródłem zrozumienia ukraińskiej mentalności i odgrywają szczególnie ważną rolę w kształtowaniu osobowości dziecka. W przypadku starszych warto wprowadzić naukę historii Ukrainy, jej geografii i literatury.

Na razie Ewa uczy się z rodzicami w domu.

- Uczymy się piosenek, rymowanek i czytamy książki po ukraińsku. W domu uczymy się z nią ukraińskich liter, alfabetu. Podoba jej się to, jest zachwycona, że może napisać swoje imię w dwóch językach jednocześnie. Jest zainteresowana porównywaniem - mówi Olga.

Jesienią dziewczynka oprócz tego, ze rozpocznie naukę w szkole portugalskiej, pójdzie do weekendowej szkoły ukraińskiej imienia Tarasa Szewczenki w Faro. Istnieje w niej kilka grup w zależności od wieku, w których dzieci otrzymują podstawową wiedzę ogólnokształcącą z perspektywy ukraińskiej. W przyszłym roku szkolnym Ewa założy swoją ulubioną haftowaną koszulę na pierwszy dzwonek w tej szkole. Podobne pozaszkolne ośrodki edukacyjne istnieją niemal wszędzie tam, gdzie obecna jest ukraińska diaspora.

Jeśli nauka offline nie odpowiada dziecku lub jeśli rodzice nie są w stanie zorganizować takich zajęć pozalekcyjnych, istnieją również platformy internetowe Ministerstwa Edukacji i Nauki Ukrainy.

NUMO prowadzi internetowe przedszkole dla przedszkolaków. Dzieci uczą się tam zgodnie z programem wychowania przedszkolnego Ministerstwa Edukacji i Nauki, a rodzice mogą znaleźć na stronie przydatne materiały do samodzielnej nauki z dzieckiem.

Uczniowie klas 5-11 mogą zacząć uczyć się w All-Ukrainian School online w dowolnym momencie. Nie muszą realizować całego programu szkolnego - mogą wybrać sobie przedmioty, które je interesują.

‍Szansa nazwrot pieniędzy

Olga nie wie, kiedy będą mogli wrócić do Ukrainy. Chce więc, żeby pełnoletnia Ewa mogła sama zdecydować, gdzie chce mieszkać, dlatego stara się by córka miała szanse zarówno wrócić do ojczyzny, jak zostać na Zachodzie.

Jeśli zechce wrócić, będzie jej łatwo - dzięki rodzicom, którzy zainwestowali w ukraińskie wychowanie i wykształcenie.

Mała Eva w jednym ze swoich haftów. Zdjęcie: prywatne archiwum

Jak wyobraża sobie przyszłość pięcioletnia Ewa? Chce podróżować po Ukrainie i poznać... ukraińskiego męża.

Olga mówi:

"Pewnego dnia Ewa wychodzi z przedszkola i pyta:

- Jak myślisz, kto będzie moim mężem: Portugalczyk czy Ukrainiec?

- Nie wiem, myślę, że będzie to Ukrainiec.

- Wiesz, ja też myślę, że to będzie Ukrainiec.

А що ви думаєте, чи можна зберегти національну ідентичність дитини, виховуючи її за кордоном? Пишіть нам на пошту, нас цікавить ваша думка: redakcja@sestry.eu

No items found.
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Dziennikarka i producentka. Swoją działalność dziennikarską rozpoczęła w kanale telewizyjnym „Alex” w rodzinnym Zaporożu, później pracowała jako dziennikarka i redaktorka krajowych kanałów telewizyjnych (TV, 1+1, Espresso). Kierowała zespołem multimedialnym projektu Crimea.Realia, teraz jest koordynatorką mediów społecznościowych ukraińskiej społeczności medialnej wolontariuszy i szefem wersji portugalskiej.

Zostań naszym Patronem

Nic nie przetrwa bez słów.
Wspierając Sestry jesteś siłą, która niesie nasz głos dalej.

Dołącz

Organizacja „Demagog” przygotowała praktyczny przewodnik, który krok po kroku pokazuje, jak samodzielnie rozpoznawać manipulacje i nie dać się złapać w pułapkę dezinformacji.

Co można znaleźć w przewodniku?

● Prawdziwe przykłady dezinformacji wraz z wskazówkami, jak samodzielnie je sprawdzić.

● Zestaw wiarygodnych źródeł, z których warto korzystać.

● Praktyczne narzędzia online do sprawdzania treści.

● Ćwiczenia rozwijające krytyczne myślenie.

● Inspiracje i materiały do dalszej nauki.

Dlaczego warto się tego nauczyć?

Ponieważ jest to krytyczne myślenie. Ponieważ media społecznościowe toną w fałszywych informacjach, które są współczesną bronią, a przed tą bronią trzeba umieć się bronić. Dzięki podręcznikowi nauczysz się odróżniać prawdę od kłamstwa, chronić siebie i swoich bliskich przed manipulacją oraz świadomie poruszać się w świecie informacji.

Podręcznik opiera się na konkretnych przypadkach fałszerstw dotyczących osób i organizacji, a także na nieprawdziwych materiałach, sprawdzonych i obalonych wcześniej przez „Demagoga”. Dla każdej techniki dezinformacji znajdziesz nie tylko przykład, ale także sprawdzone narzędzia, które pomogą rozpoznać podobne manipulacje w przyszłości.

Zapoznaj się z poradnikiem i zyskaj przewagę w walce z dezinformacją!

20
хв

Jak rozpoznać fałszywe informacje? Powstał nowy przewodnik po świecie dezinformacji w sieci

DEMAGOG

O swojej reformie szefowa resortu edukacji Barbara Nowacka mówiła, że to zmiany, które mają uczynić polską szkołę „najlepszą na świecie”. 

Od kiedy objęła tekę ministry edukacji, szczególnie dużo mówiło się nie tylko o liście lektur, odchudzeniu przeładowanych podstaw programowych, ale przede wszystkim o miejscu religii w szkole i nowym przedmiocie: edukacji seksualnej. 

Wymiar lekcji religii zmniejszono do jednej w tygodniu, ocena z tego przedmiotu nie jest wliczana do średniej, a zajęcia odbywać się będą na pierwszej lub ostatniej lekcji

Maria Kowalewska, nauczycielka, wychowawczyni w warszawskiej szkole podstawowej i aktywistka teamu Wolna Szkoła, ocenia te zmiany pozytywnie: – To ułatwia przygotowanie planu zajęć, ale przede wszystkim trzeba też pamiętać, że w szkole mamy dzieci różnych wyznań. Trudno też oczekiwać, żeby wiara czy wiedza religijna były oceniane.

Trybunał Konstytucyjny kwestionuje legalność rozporządzenia MEN dotyczącego lekcji religii, jednak rząd nie publikuje tego orzeczenia.

Edukacja, nie deprawacja

Choć „duża” reforma, dotycząca podstaw programowych, które mają być przejrzyste, spójne i okrojone oraz egzaminów, zajmie jeszcze trochę czasu, to jak mówi Barbara Nowacka, już w tym roku szkolnym pojawią się „jaskółki wiosny”. 

Chodzi o dwa nowe przedmioty, czyli szeroko dyskutowaną edukację zdrowotną (dla klas czwartych i starszych) oraz edukację obywatelską, która zostanie wprowadzona do szkół ponadpodstawowych. 

– W podstawach programowych pojawiają się tak zwane zagadnienia fakultatywne – mówiła wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. – To oznacza, że stawiamy nie tylko na to, by nauczyciele mieli w swojej pracy wybór metod, ale by mieli też wpływ na to, czego chcą uczyć – dodała, podkreślając autonomię nauczycieli. 

Edukacja zdrowotna, przedmiot, które podstawa programowa obejmuje informacje na temat szeroko pojętego dbania o swój dobrostan fizyczny i psychiczny, ma wyposażyć uczniów i uczennice w wiedzę o tym, jak świadomie podejmować decyzje związane ze zdrowiem. „Przedmiot obejmuje nie tylko obszar medyczny czy biologiczny, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem. Uczy podejmowania świadomych decyzji zdrowotnych. Promuje zdrowy styl życia. Rozwija umiejętności komunikacji, empatii i troski o siebie i otoczenie. Pozwala ustrzec się przed różnorodnymi zagrożeniami – od chorób zakaźnych, przez uzależnienia, po dezinformację” – pisze ministerstwo na swojej stronie. 

Zajmuje się także zdrowiem seksualnym, co wzbudziło kontrowersje i ostatecznie sprawiło, że przedmiot nie będzie obowiązkowy. Ostrzegały przed nim środowiska konserwatywne, a przede wszystkim episkopat, który grzmiał o „deprawacji”

Kilka dni temu biskupi znów podjęli temat, pisząc list. Podkreślają w ni, że w nowym przedmiocie „nie chodzi o zdrowie uczniów”. „W swej istotnej części przedmiot ten zawiera treści dotyczące tzw. zdrowia seksualnego, których celem jest całkowita zmiana w postrzeganiu rodziny i miłości” – piszą członkowie prezydium Konferencji Episkopatu Polski, dodając, że „według założeń nowego przedmiotu, uczniowie mają być od najmłodszych lat poddawani erotyzacji”. Apelują także do rodziców, by nie wyrażali zgody na udział dzieci w tych „demoralizujących zajęciach”.

Maria Kowalewska: – Gdyby ktoś zadał sobie trud przeczytania podstawy programowej, dowiedziałby się, że kwestie dotyczące zdrowia seksualnego to tylko 9 proc. podstawy programowej. I to bardzo ważne 9 proc., bo w moich klasach w każdym roku wraca temat pornografii, a pytania, z którymi zwracają się do mnie uczniowie, świadczą o tym, że edukacja zdrowotna to bardzo potrzebny przedmiot. Fakt, że pozostanie nieobowiązkowy, sprawi, że wielu rodziców nie zapisze dzieci na zajęcia. Ze szkodą dla dzieci.

Nowacka nie chce powtarzać błędów

O autonomii, o której mówi Katarzyna Lubnauer, trudno mówić w przypadku tych zmian, które wprowadzono już w ubiegłym roku. Chodzi o zmianę w pracach domowych – stały się nieobowiązkowe. Z tej decyzji MEN początkowo cieszyli się uczniowie i rodzice, podczas gdy krytykowały ją środowiska eksperckie, zarzucając jej właśnie ingerencję w zakres autonomii nauczyciela oraz podkreślając znaczenie samodzielnej pracy uczniów. 

– To jest bardzo proste. Jeśli dzieci nie piszą w domu, to po prostu nie nauczą się pisać, a przecież czekają je egzaminy ósmoklasisty. Żeby nauczyć się języka, konieczna jest samodzielna praca, powtórki – mówi Maria Kowalewska

Cała przygotowana reforma zakłada wprowadzenie nowych, praktycznych przedmiotów (wspomniana edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna, przyroda w nowej formule, zajęcia praktyczno-techniczne w nowej formule), nowej, spójnej podstawy programowej, więcej zajęć praktycznych i projektowych, zmiany w ocenianiu, z większym naciskiem na oceny opisowe, informacje zwrotne i rozwój kompetencji, zmiany w egzaminach ósmoklasisty i maturalnym (od 2031 roku), mniej godzin w klasach 7-8 szkoły podstawowej oraz wsparcie dla nauczycieli. 

Te zmiany będą wprowadzane stopniowo. Barbara Nowacka nie chce powtórzyć błędów swoich poprzedników, przede wszystkim Anny Zalewskiej i jej pospiesznie przygotowanej i wdrożonej reformy dotyczącej likwidacji gimnazjów. 

Od września 2026 roku nowe podstawy programowe  przedmiotów zaczną obowiązywać w przedszkolach oraz 1. i 4. klasie szkoły podstawowej. W pierwszym roku obejmą tylko dwa roczniki: klasy pierwsze i czwarte szkół podstawowych. We wrześniu 2027 roku reforma rozpocznie się w szkołach ponadpodstawowych – liceach, technikach i szkołach branżowych.

Szkoła ma być jednak przyjazna, państwo – już mniej

W czerwcu tego roku głośno było o wycofaniu się MEN z programu „Szkoła dla wszystkich”, który przewidywał m.in. zapewnienie wsparcia asystentów międzykulturowych dzieciom (i ich rodzicom) z rodzin migranckich i uchodźczych. Przede wszystkim tych z Ukrainy, bo ich jest w Polsce najwięcej. 

Po ogłoszeniu tej decyzji resort znalazł się pod pręgierzem krytyki, a z rządu odeszła wiceministra Joanna Mucha. 

Obecnie rząd informuje, że w ramach programu wyrównywania szans edukacyjnych dzieci i młodzieży „Przyjazna szkoła” w latach 2025-2027 będą środki na dodatkowe wsparcie uczniów z Ukrainy w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, w tym na wsparcie asystentów międzykulturowych oraz podniesienie kompetencji kadr w zakresie pracy w środowisku wielokulturowym.

W kontekście nowego roku szkolnego trudno nie wspomnieć o prezydenckim wecie do ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy z Polsce. Zdaniem prezydenta otrzymywanie przez nich świadczenia 800 plu powinno być powiązane z zatrudnieniem.

Tak więc matki, które nie pracują lub stracą pracę (bo w praktyce sprawa dotyczy głównie samotnych kobiet z dziećmi), nie będą mogły otrzymywać tego wsparcia. To z pewnością wpłynie nie tylko na domowe budżety, ale także na funkcjonowanie dzieci w szkołach

Dla nauczycieli najważniejszą zmianą jest nowelizacja Karty Nauczyciela, dzięki której ma się poprawić sytuacja młodych nauczycieli na początku kariery oraz tych, którzy wybierają się już na emeryturę. Zmienią się także zasady oceniania pracy nauczycieli i znikają tzw. „godziny Czarnkowe”, czyli narzucony nauczycielom obowiązek bycia dostępnymi w szkole przez dodatkową godzinę w tygodniu.

20
хв

Polska szkoła od 1 września. Co nowego?

Anna J. Dudek

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Polowanie na czarownice czy sprawiedliwe stosowanie prawa? O deportacjach Ukraińców

Ексклюзив
20
хв

Stawianie na Waszyngton, jak Polska, to naiwność

Ексклюзив
20
хв

Przykład z północy. Czego możemy nauczyc się od Szwedów?

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress